niedziela, 15 maja 2016

22.


24 grudnia

     Zdjął w przedpokoju kurtkę i buty, po czym wszedł do kuchni, z której już wyłaniały się cudowne zapachy wigilijnych potraw. Stanął w drzwiach i uśmiechnął się szeroko widząc Vanessę ubrudzoną mąką z kompletnym nieładem włosów na głowie. Jak najciszej umiał podszedł do dziewczyny i delikatnie objął ją w pasie całując w policzek. Vanny pisnęła przestraszona i odskoczyła od chłopaka.

poniedziałek, 9 maja 2016

21.


- Cześć, co chcesz na śniadanie? - zapytała Emma, kiedy Vanessa weszła do kuchni.
- Nic, napiję się tylko kawy i wychodzę. - powiedziała dziewczyna podchodząc do ekspresu.
- Nie ma mowy, musisz coś zjeść.
- Nie będę jeść, Em.. Nie zmuszaj mnie.
- Coś się stało?
- Muszę się mentalnie przygotować na rozmowę z Danielem. Stresuję się jak cholera, mam ściśnięty żołądek, nic nie przełknę.. Kawa mi wystarczy, naprawdę. - uśmiechnęła się delikatnie biorąc do ręki swój kubek i usiadła przy stole. - Marka już nie ma?
- Nie, wyszedł przed chwilą.. Co to za rozmowa? - zapytała Emma siadając naprzeciwko Vanessy i spojrzała na nią wyczekująco.
- Muszę z nim zerwać.. I jeszcze wyjaśnić dlaczego. To będzie bardzo trudne.. - westchnęła ciężko wpatrując się w swoje dłonie, które oplatały kubek.
- Mike jest tego powodem? - zapytała Emma, a Vanny tylko przytaknęła, na co kobieta zareagowała szerokim uśmiechem.
- Czemu ty się tak szczerzysz?
- Lubię go.. Cieszę się, że w końcu do was dotarło, że to, co jest między wami to coś więcej niż przyjaźń.
- Czy ty przypadkiem nie powinnaś mnie teraz podnosić na duchu, mówiąc, że Daniel jest mądrym chłopakiem i na pewno zrozumie? - zapytała blondynka z ironicznym uśmiechem.
- Możliwe, ale co ci będę oczy mydlić.. Na pewno będzie wkurzony, ale co z tego.. Ważne, że w końcu będziesz szczęśliwa. - uśmiechnęła się kobieta i ścisnęła dłoń Van.
- Masz rację... Będę szczęśliwa. - uśmiechnęła się i skończyła pić swoją kawę.